Republikanie są teraz partią autorytarną. Co nie oznacza że Demokraci są partią demokratyczną

 

Co za różnica  ? Dla świata bez różnicy !  Kto będzie ? Będzie jak zwykle dla świata  zło. 

 

 Republikanie są teraz partią autorytarną. 

  Co nie oznacza że Demokraci są partią demokratyczną. 

  Amerykańska demokracja osiągnęła bardzo niebezpieczny punkt.

 Żeby omamić wyborców to nie tylko są potrzebne posty na Facebooku. Nie tylko reklamy kampanii. Nie tylko Fox News, Washington Post, filmy na YouTube i tweety.

  „Biały Dom i Partia Republikańska i Demokraci upaprani w skandale bombardują opinię publiczną jednocześnie przez wszystkie media. Robią to bo muszą, to ich jedyna szansa na wyczarowanie alternatywnej rzeczywistości dla amerykańskiej publiczności. Świat kreowany, w którym wiruskorona nie istnieje lub nie ma znaczenia, a przecież w którym zmarło więcej niż 200 000 Amerykanów. Robią to bo muszą by móc dalej chaotycznie rządzić stworzyć świat w którym gospodarka nie jest dotknięta recesjà ani wirusem. Świat, w którym Trump płaci miliony dolarów podatków i prowadzi w sondażach. A Biden wraz z synalkiem nie jest po szyję zanurzony w korupcyjnym szambie. Tworzą taki swój alternatywy na potrzeby wyborów ßwiat, który pozwala wyborcom wierzyć i głosować na Trumpa i na Bidena.

 Teraz, w 2020 roku, przeciwnicy Trumpa w magazynie The Atlantic, nazywają Trumpa „superdyfuzorem dezinformacji”. A Republikanie są postrzegani jako partia całkowicie autorytarna. Jedni mówią że Republikanie nie prowadzą kampanii przeciwko demokratom, ale przeciwko demokracji. A drudzy twierdzą że Demokraci to w większości zboczeńcy i dewiaci - deviants (dewianci).

 Tak więc Stany Zjednoczone same są dziś zdolne do zniszczenia swojej i tak marnej demokracji. 

  Od 2016 roku rozpoczęła się również szeroka dyskusja na temat roli mediów społecznościowych w demokracji.

  Facebook cenzuruje. 

  Facebook jest najbardziej wpływową, a tym samym najbardziej szkodliwą z firm zajmujących się mediami społecznościowymi w Stanach Zjednoczonych i na świecie. FB blokuje tylko te reklamy polityczne które administracji FB się nie podobają, a te dotyczące wyborów, zablokowali nawet niektóre witryny.

 Ale na FB pozostają algorytmy, na których są zbudowane przekazy oraz radykalizacja, którą ułatwiają te algorytmy. Wiadomości, które wprawiają w złość i emocje, poruszają się szybciej na Facebooku niż cokolwiek innego.

 Fox News czy New York Times mają również ten model biznesowy oparty na strachu i złości. Ma to wpływ nawet na ludzi, którzy sami nie używają i nie oglądają mediów, albo niewiele, bo chcąc nie chcąc i tak otrzymują dawkę nachalnego toksycznego jadu, bo napływ emocji zniekształca dziennikarstwo i kulturę polityczną, a ostatecznie debatę społeczną. Trump, Biały Dom i partia Republikańskia na równi z Bidenem i partią Demokratyczną korzystają na tym i rozmyślnie podsycą ogień.

 Amerykanie nie potrzebują już sił zewnętrznych, aby deptać i niszczyć i tak wątpliwą tam demokrację.

 Są to przeważnie głównie motywy osobiste i z tego powodu ciągła polaryzacja choć tak naprawdę to nie można Amerykanom pozazdrościć takiego wyboru. Kończy się to tym że niektórzy Republikanie mimo że nie lubią Trumpa, ale nadal uważają, że Demokraci są znacznie gorsi. 

  Z pewnością jest wielu prawdziwych wierzących, którzy naprawdę myślą, że Trump może uratować Stany Zjednoczone przed dekadencką alternatywą. Dzieje się tak, że w polityce panuje pewien rodzaj myślenia. Na początku trzymają kciuki, za autokratą, ponieważ partia przeciwna jest postrzegana jako znacznie gorsza. 

Zgnilizna jaka toczy amerykańskich polityków jest coraz bardziej widoczna, walka z wirusem była od początku bagatelizowana a 8,456,653 ludzi już w USA zachorowało oraz 225,222 zmarło. Natomiast walka o władzę tam ciągle trwa i wszystkie brutalne chwyty są tam dozwolone. 

  Stany Zjednoczone najwyraźniej dotarły do ​​niezwykle niebezpiecznego punktu. Bo przecież skorumpowany I nie zrównoważony prezydent "trzyma też palec na przycisku" atomowej apokalipsy.