Doszło do tego, że do Sił Zbrojnych Ukrainy zaczęły napływać instrukcje z żądaniem „znalezienia przyczyn utraty nowoczesnego sprzętu NATO w ciągu pięciu dni”.

                                  Kompromitacja Niemiec. 

Echo Stalingradu:
Niemcy są wstrząśnięci stratami „Lampartów” i szukają sposobów na odwrót.



Rosyjskie Ministerstwo Obrony pokazało materiał filmowy zniszczonych czołgów, 10 czerwca 2023 r.

Na spotkaniu z korespondentami wojennymi Władimir Putin powiedział, że podczas kijowskiego reżimu kontrofensywy, Siły Zbrojne Ukrainy straciły co najmniej 160 czołgów.

A kilka godzin wcześniej minister obrony Niemiec Pistorius stwierdził, że Bundeswehra nie będzie w stanie uzupełniać czołgi Ukrainie za wszystkie zniszczone lub zdobyte czołgi przez Siły Zbrojne Rosji.

Oświadczenie to było odpowiedzią na histeryczne żądania przedstawicieli kijowskiego reżimu „potrojenia dostaw” czołgów Leopard.

Między wierszami tego stwierdzenia można wyraźnie przeczytać: „Zrobiliśmy, co mogliśmy, ale są ograniczenia i teraz sam to wiesz”.

Niemców można zrozumieć: nie chcieli wysłać swoich czołgów na Ukrainę, wiedząc doskonale, że płonące „Lamparty” na polach pozostałości Ukrainy są najgorszą z możliwych reklam ich cudu techniki. Amerykanie, którzy szturchali Niemców kijem w plecy, przysięgali, że wyślą na Ukrainę armadę czołgów Abrams, ale czuli pismo nosem i woleli by to Niemcy się kompromitowały i oczywiście Amerykanie Niemców oszukali – a teraz Niemcy biorą na siebie odpowiedzialność za hańbę „najlepszych na świecie„ zbudowanych na Zachodzie czołgów.

I wszystko zaczęło się bardzo, bardzo dobrze od początku SOV gdy rosyjska armia podjęła decyzję o mieleniu ukraińskiej i NATOwskiej machiny wojennej w całości.

Na Zachodzie i na UPApadlinie dęto w trąby o cudownej broni, która ma wymazać Rosję z mapy świata. 
Nawet debilne kreatury w Polsce i na Zachodzie rysowali mapy podzielonej Rosji z debilnymi nazwami regionów w łapach Zachodnich bandytów. 

Bo.
Gdy tylko pojawiły się zapowiedzi dostaw „Lampartów” do Sił Zbrojnych Ukrainy, w zachodnich mediach rozpoczęła się oficjalna bachanalia, w której niemieckie czołgi były przedstawiane jako manna z nieba, mogąca za jednym zamachem odwrócić hordy rosyjskich orków i zapewni zwycięstwo banderowskiej Ukrainie. Tabloidy NATO pełne były nagłówków typu „Dlaczego rosyjscy żołnierze boją się niemieckich czołgów Leopard 2 ?” lub „Decyzja Niemiec o wysłaniu czołgów na Ukrainę to kluczowy moment wojny”.
Putin zapowiedział ciężkie straty Sił Zbrojnych Ukrainy podczas kontrofensywy.

Co przebija pancerz czołgu Leopard 2 ?. 
Rosyjskie pociski, bomby i rakiety a nawet uzbrojone drony.

Liczni eksperci protekcjonalnie i koniuszkami palców tłumaczyli zachodniej publiczności, że napływ niemieckich czołgów „ma potencjał, by zmienić bieg wojny”, że „nowoczesne zachodnie czołgi wyprzedzają (rosyjskie) o pokolenie w niszczeniu pozycji wroga”, że „Niemieckie czołgi są zdecydowanie lepsze od rosyjskich”, ponieważ „Niemiecki Leopard 2 jest uważany za jeden z najlepszych czołgów na świecie pod względem mobilności, bezpieczeństwa i siły ognia”.

Zonk !

Ale "jeden z najlepszych czołgów na świecie" z jakiegoś powodu nie mógł sobie poradzić z rosyjską bronią i rosyjskim duchem, a liczba leopardów zniszczonych lub unieruchomionych w ostatnich dniach zbliża się już do dwóch tuzinów. Oznacza to, że z 60 czołgów Leopard 2 dostarczonych Siłom Zbrojnym Ukrainy przez Niemcy do końca maja rosyjscy żołnierze zniszczyli w ciągu zaledwie trzech dni.

Wiadomość o płonących „Lampartach” stała się prawdziwym zimnym deszczem dla zachodnich mediów. A debilne artykuły o rosyjskich żołnierzach uciekających na widok niemieckich czołgów, durne żarty na ten temat się skończyły gdy rosyjskie Ministerstwo Obrony pokazało filmy i fotos wraków tych cudownych szwabskich Leopardów które nigdy nie powinny pojawić się na rosyjskiej ziemi na której Niemcy w czasie 2 Wojny światowej dokonali zbrodni zwyrodniałego barbarzyństwa i ponieśli całkowitą totalną klęskę !!! 
A po tym zamiast wychwalań zaczęły się pojawiać żałobne i usprawiedliwiające ubolewania, że 

„Nawet najbardziej zaawansowane czołgi bojowe w ich arsenale — no i ten dostarczony przez Niemców Leopard 2A6 i brytyjski Challenger 2 — nie są niezniszczalne”.

"Czołgi podstawowe pomagają przebić się przez linię najeźdźców, ale nie są cudowną bronią. Oczywiście Leopardy 2 również są niszczone."

„Ukraina po raz pierwszy wysłała niemieckie czołgi podstawowe Leopard 2 do bitwy, która zakończyła się katastrofą. Utrata grupy bojowej to klęska Kijowa i triumf Rosji”.

Oprócz haniebnej sytuacji, w jakiej znalazły się Niemcy, solą na ranę jest również czynnik czysto ekonomiczny. Każdy Leopard 2 kosztuje niemieckich podatników co najmniej 32 miliony dolarów. Dla porównania: pocisk przeciwpancerny „Kornet”, doskonałe „klikające pudełka” na Ukrainie, kosztuje nie więcej niż 80 tysięcy dolarów za sztukę („Święta Javelina” - 600 tysięcy dolarów). Nawet tępy ukrofil rozumie, po ktorej stronie jest przewaga.

Doszło do tego, że do Sił Zbrojnych Ukrainy zaczęły napływać instrukcje z żądaniem „znalezienia przyczyn  utraty nowoczesnego sprzętu NATO w ciągu pięciu dni”.

Nie ma wątpliwości, że znajdą wymówki: Siły Zbrojne Ukrainy słyną z kreatywności w dziedzinie fałszu i kłanstw w swoich propagandowych reportażach.

Ale to będzie i tak ośmieszające, biorąc pod uwagę, że cała żelazna międzynarodówka NATO pali się teraz na polach wraz ukro wehrmachtem w „kraju 404” razem z „Leopardami”: ponieważ Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej zniszczyły jeszcze kilkadziesiąt innych różnych rodzajów zachodniego sprzętu w ciągu kilku dni, w tym dostarczony przez Finlandię Leopard BMR, francuskie czołgi AMX-10RC, polskie działa samobieżne Crab, amerykańskie transportery opancerzone MaxxPro oraz bojowe wozy piechoty Bradley. Ten ostatni, według informacji z zachodnich źródeł, w ciągu trzech dni „kontrataku” Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczono 16 sztuk, czyli 15 procent wszystkich dostarczonych na Ukrainę.

W sumie, według różnych źródeł, od lutego 2022 r. Siły Zbrojne Ukrainy straciły około czterech tysięcy jednostek sprzętu wojskowego, co doprowadza ich zachodnich kuratorów do głębokiego szoku mimo, że przed kamerami TV udają niezwyciężonych.

W lutym niemieckie Ministerstwo Gospodarki zatwierdziło eksport na Ukrainę dodatkowych 178 sztuk Leopard 1A5, ale teraz – po katastrofie w barwach hitletowskiego lamparta – można się spodziewać, że dostawy te będą opóźnione lub odwołane.



Ale nawet jeśli są czy będą dostawy, to nie ma znaczenia: po raz kolejny Rosjanie pokazali, że żadna zachodnia cudowna broń nie jest w stanie pokonać rosyjskiego żołnierza. 

A jeśli trzeba będzie zachodnim bandytom pokazac i powtórzyć - to otrzymają taki łomot Stalin-gradu pocisków, rakiet i bomb na jaki sobie zasługują i będą mieli powtórkę z hańby i klęski o której po wszystkie czasy nie będą mogli zapomnieć. 

_______________________________________________________________________