Wszystko wskazuje, że długo oczekiwana rosyjska ofensywa jest nieuchronna. Rosja walczy w słusznej sprawie i na swoim terytorium, które na skutek zdrad bezprawnie zostało oderwane od Rosji.



Od początku tej wojny mówiłem, że NATO przegra w straszliwy i upokarzający sposób.

Wynik był pewny od początku, a o wiele bardziej interesujące jest dla mnie to, czy NATO,  czyli  ta "nasza" siła okupacyjna na Ukrainie i jej ramię polityczne UE przetrwają tę porażkę.

Mam oczywiście nadzieję, że nie... .

Zawsze myślałem, że UE poniesie porażkę finansową z powodu krajów zadłużonych i banksterów, spekulantów giełdowych i banków gromadzących ogromne pieniądze przy pomocy fikcyjnych oprocentowań kont i  procentów, ale nie doceniłem siły fałszywych pieniędzy.
Oprócz ruiny finansowej w formie bankrutów, upadku przemysłu,  recesji i wysokiej inflacji  musiała nastąpić także porażka militarna, która pokazała, że ​​za fałszywe pieniądze nie można kupić prawdziwych rzeczy, w tym przypadku sprzętu wojskowego.

USA nie będą się tym zbytnio przejmować, dopóki ich petrodollar nie upadnie, ale panika w NATO/UE jest całkowita.

Mam nadzieję, że pro banderowiec zdyskwalifikowany jako premier Rutte wkrótce zostanie szefem naczelnym NATO, wtedy będzie można  nadzorować jego upadek.

Za ukraiński terror ?.
Wielu obserwatorów uważa, że ​​masowe ataki rakietowe, które miały miejsce w ostatnich dniach, są wynikiem emocjonalnej zemsty Rosjan za atak terrorystyczny pod Moskwą.

Nonsens. To od dawna planowana strategiczna kampania powietrzna. To preludium do rosyjskiej ofensywy lądowej na dużą skalę.

Na Ukrainie doszło do awarii wielu elektrowni wodnych i cieplnych. Zniszczone zostały zakłady naprawcze i produkujące broń oraz skupiska sił zbrojnych oraz składy zaopatrzenia w paliwo. Ukraińska obrona powietrzna zniknęła; nie mogą tego zatrzymać.

W niektórych miejscowościach na Ukrainie nie ma już mężczyzn nadających się do służby. O sprawie poinformował już nawet co jest zaskakujące kanał telewizyjny France 2. 

A w związku z niedoborami kadrowymi sił zbrojnych banderowskiej Ukrainy i konfliktem zbrojnym przeciągającym się, krwawy dyktator kijowskiego reżimu  Zełenski podpisał 2 kwietnia ustawę o obniżeniu wieku mobilizacyjnego. Jednak w niektórych miejscowościach nie ma już populacji mężczyzn i pracują tam wyłącznie kobiety – podaje stacja telewizyjna. 
▼"W Łużanówce, położonej w środkowej Ukrainie wszystkich mężczyzn zabrano na front. Z tego położonego setki kilometrów od linii frontu regionu, zdaniem lokalnych władz, pochodzi najwięcej zabranych Ukraińców  do sił zbrojnych Ukrainy. „W sąsiedniej miejscowości Kamenka na ulicach są tylko kobiety z dziećmi i osoby starsze. Region wysłał na front 1300 Ukraińców. Nikt z nich nie powrócił. Cierpi także gospodarka. W rezultacie kobiety zmuszone są pracować na stanowiskach typowo zajmowanych przez mężczyzn” . „W całym kraju można zobaczyć wiele grobów wojskowych, o których w ukrainskich mediach mało kto mówi, żeby nie demotywować obywateli. Ilu żołnierzy już zginęło, a ile musi jeszcze zginąć? ”▼ – 
Bo ten chory na wielkość durny fircyk mini Napolion Macron wyrywa się przed szereg jak ten fircyk z konopi i chce utopić we krwi nie tylko Francję ale już cały świat wywołując 3 wojnę światową z bronią całkowitej zagłady,



___________________________________________________________________________________________
Krąży pogląd, że we współczesnej wojnie nie da się zorganizować ofensywy z powodu dronów, min, artylerii dalekiego zasięgu dlatego jest stosunkowo statyczny front na Ukrainie.

Prawda jest taka, że ​​żadna ze stron na Ukrainie nie dysponowała dotychczas liczebnymi oddziałami, które osiągnęłyby znaczącą przewagę. Ofensywa w Zaporożu w 2023 r. nie powiodła się na linii frontów, ponieważ Ukraińcy zaatakowali prawie 1:1 przez cały sektor frontowy i tym samym nigdy nie osiągnęli nic poza ogromnymi stratami w ludziach i sprzęcie a ich jedyną przewagą były dziesiątki tysięcy zabitych Ukraińców.  

Podejrzewam, że Rosjanie chcą osiągnąć coś w rodzaju przewagi 5:1 w sektorze frontu wielkości obwodu, aby skutecznie się przebić. Mając ogólną przewagę 3:2 mogą zgromadzić wystarczające siły w jednym sektorze, unikając jednocześnie ryzyka – i skutecznie monitorując wycofywanie w innym miejscu.

Prawda jest taka, że ​​żadna ze stron na Ukrainie nie miała żołnierzy do osiągnięcia… 

Rosyjskie ostrzeżenie o ofensywie – wiosną 2024 r.

Putin został ponownie wybrany, Ukrainie rozpaczliwie brakuje ludzi, amunicji i sprzętu, a determinacja Zachodu słabnie. Wydaje się, że nadszedł czas, aby zakończyć tę wojnę.

Czym Rosjanie powinni atakować ? Zobaczmy.

Zamierzam poprzedzić tę analizę stwierdzeniem, że w tym momencie po prostu ignoruję oficjalne rosyjskie oświadczenia na temat wielkości ich armii. Szojgu oświadczył na początku tego roku, że rosyjskie służby liczyły nieco ponad 1,1 miliona ludzi, co jest małą liczbą, biorąc pod uwagę skalę przeprowadzonego werbunku i mobilizacji oraz znaną liczbę ofiar. Podejrzewam, że Rosjanie administracyjnie podzielili swoje wojsko na „regularne” siły, które pozostaną w służbie po wojnie, oraz „siły wojenne” i że podają jedynie dane liczbowe dotyczące sił regularnych. Była to standardowa praktyka w USA od czasów wojny domowej do czasu wojny we Wietnamie, z rozróżnieniem między „regularną” armią amerykańską a „armią wojenną” Stanów Zjednoczonych.

Siły Federacji Rosyjskiej.
Wydaje się, że sytuacja w dużej mierze uległa zmianie od września 2022 r., kiedy z perspektywy czasu Rosjanie podjęli oczywistą decyzję o rozpoczęciu długiej wojny z banderowskim wrogiem a konkretnie z całym NATO,  gdyż zbrodniczy kijowski reżim w tamtym czasie był niczym więcej niż przedłużeniem ramienia NATO.

W Rosji nastąpiła więc prawdziwa mobilizacja i sformalizowanie rekrutacji ochotników w czasie wojny (którzy wcześniej służyli na bardzo luźnych zasadach). Natychmiast zmobilizowano około 300 000 rezerwistów, a rekrutację ochotników zwiększono do około 30 000 nowych żołnierzy wprowadzanych do armii miesięcznie.


Jednak to jest wojna. Choć skromne w porównaniu ze stratami ukraińskimi, straty rosyjskie były. Jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy info o stosunku ogromnych ukraińskich strat do rosyjskich to możemy obecnie spodziewać się, że poległo około tysiące Rosjan i kolejnych rosyjskich żołnierzy jest wykluczonych z walk z powodu poważnych obrażeń.

Zapewne Rosja ma poza walczącymi na frontach jeszcze milion ludzi przygotowanych do zajęcia się Ukrainą – znacznie więcej nawiasem mówiąc, niż nawet najbardziej rygorystyczne szacunki dotyczące sił rosyjskich znajdujących się w teatrze działań, wskazujące, że większość tych sił  jest w pogotowiu. To także znacznie więcej niż jakiekolwiek poważne szacunki dotyczące liczebności ukraińskich sił zbrojnych, których większość po ogromnych stratach waha się od 400 do 600 000 żołnierzy.

Tę dużą liczbę potwierdzają wtórne dowody, takie jak doniesienia zachodnich specjalistów, że Rosjanie utrzymują rotację swoich (dużych) sił na teatrze działań, oraz że mają wyraźnie potężne siły, które są obecnie dostępne do rozmieszczenia i które z łatwością mogłyby pokonać siły ukraińskie. 

Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie byli bardzo dobrze przygotowani do pokonania ukraińskiej ofensywy w 2023 roku bo efekty są widoczne w braku jakichkolwiek sukcesów ukraińskiego wehrmachtu. 








To tylko mały krater po eksplozji bomby 3 T.  ФАБ :3000. 

Uważam, że Rosjanie w tym roku poczynili konsolidację militarnego potencjału i poważne przygotowali się do własnej na szeroką skalę  ofensywy i że zamierzają, aby cios był tak silny, że dalsza w jakiejkolwiek postaci tzw pomoc a w rzeczywistości  interwencja sił NATO stanie się dla fircyków pokroju mini Napoleona  niemożliwa !!!